Bycie nastolatkiem nie jest łatwe! Bywa, że nikt nas nie rozumie, czujemy się niedowartościowani, no i te "motyle w brzuchu"...
Właśnie problemy okresu dojrzewania poruszał spektakl w wykonaniu czworga artystów Teatru FORM.ART, który oglądaliśmy dziś w Centrum Kultury.
"Houston, mamy problem" to opowiedziana językiem współczesnej młodzieży historia Szymona, który nie radzi sobie z emocjami, niezbyt wierzy w siebie, zmaga się z problemami i pierwszym poważnym uczuciem, ale nie ma z kim szczerze o nim porozmawiać - boi się "otworzyć" przed rodzicami, babcią, przyjacielem, o dziewczynie nie wspominając...
Oglądając przedstawienie na pewno wielu z nas odnajdywało scenki z własnego życia. Czasem splot wydarzeń krzyżuje nasze plany, czasem brak nam odwagi, obawiamy się reakcji otoczenia, czasem niedomówienia są powodem niemal "końca świata"...
Tymczasem szczera rozmowa może zmienić niemal wszystko! Musimy tylko w siebie wierzyć! Każdy z nas jest wartościowy!