wtorek, 18 czerwca 2019

CZAS NA REFLEKSJE...

Przez osiem lat pobytu w szkole podstawowej wiele się wydarzyło - były powody do radości, ale też i do smutku...


Podczas jednej z ostatnich godzin wychowawczych nasza wychowawczyni p. Agata poprosiła nas o napisanie refleksji z pobytu w tej szkole. Podobnie, jak będąc w klasie czwartej wypowiadaliśmy się na temat, czy warto być w klasie sportowej, tak teraz chodziło o podsumowanie - co nam najbardziej utkwi w pamięci, za czym będziemy tęsknić, czego żałować, co nam się w szkole podobało, a co nie.


Czasem było ciężko w kilku słowach podsumować osiem minionych lat. Każdy z nas jest inny, inaczej przeżywał różne sytuacje, inne też ma odczucia kończąc szkołę...
Niejednokrotnie nasze wypowiedzi były bardzo osobiste, kierowane do p. Agaty, czasem dłuższe (głównie u osób bardziej aktywnych w szkole), innym razem krótsze..., czasem bardziej, a czasem mniej krytyczne..., w pewnych kwestiach byliśmy zgodni, w innych się różniliśmy...

Jedno jest pewne - rozstanie po ośmiu latach wspólnej nauki nie będzie łatwe...

3 komentarze:

  1. Kochani, dziękuję Wam bardzo szczególnie za słowa, kierowane do mnie. Nie wiem, czym sobie na nie zasłużyłam... Czym zasłużyłam na taką klasę... Pracując z Wami przez pięć lat obserwowałam, jak się zmieniacie... nie tylko fizycznie:)
    Jesteście grupą wspaniałych osób. Obcowanie z Wami przez te lata było wielką przyjemnością - dziękuję Wam za każdą chwilę. Mam szczęście do klas, ale Wy byliście i jesteście niepowtarzalni, jedyni w swoim rodzaju... Jestem szczęśliwa, że wykonując swój zawód trafiłam właśnie na WAS. Byłam i jestem z Was bardzo dumna:)
    Macie olbrzymie możliwości, więc jestem pewna Waszych sukcesów. Życzę Wam, abyście w przyszłości trafili na ludzi, dzięki którym będziecie mogli w pełni świadomie rozwinąć skrzydła, na przyjaciół, którzy będą Was wspierać w drodze na szczyt..., a jeśli czasem wspomnicie CZWÓRKĘ, to mam nadzieję, że będą to tylko dobre wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Tyminiak, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem i tyminiak ojebal lache

    OdpowiedzUsuń